Tuesday 17 November 2015

Wegańska, bezśmieciowa zupa instatnt - zabierz ze sobą do pracy (zero waste)

Nienawidzę plastiku. Chyba wspominałam już o tym, że nie kupię nawet garnka z plastikową rączką. Jeśli chodzi o wyposażenie mieszkania to moje sumienie jest w miarę czyste, trochę gorzej sprawa ma się w stosunku do kosmetyków i kupowanej żywności. Więc z tym walczę.

Poniżej propozycja zupy instant, którą zrobić można samemu, zamiast kupować ją w plastikowym opakowaniu. A do tego jest o wiele zdrowsza.

Potrzebujemy szczelnego słoika, do którego wkładamy ugotowany makaron (ryż, kaszę, grzanki...), łyżkę przecieru pomidorowego, ulubione przyprawy i warzywa. U mnie pieczarki, marchew i cukinia, które podsmażałam do obiadu. Znowu - włóżmy to, na co mamy ochotę, a w pracy tylko zalejmy wodą.

Proste i dające komfort ciepłęgo, domowego posiłku, zwłaszcza, gdy do dyspozycji masz tylko czajnik.


Smacznego.

Smutny, brudny, szary Kraków

Dopadła mnie melancholia. Wzdycham do gór i wędrówek, klnę szpetnie w myślach na krakowski smog, tłumy ludzi i samochodów. Najchętniej uciekłabym do mniejszego stężenia pyłów w powietrzu i głów na kilometr.

Porządkuje więc pliki w komputerze i wspominam ciepło kubka z herbatą i zimno u stóp, bo w praktycznie każdą wedrówkę wyruszałam w niezimowych butach, które przemakały w deszczu i rozpływających się zaspach. Ale zawsze szybko wysychały.

I z takim ciepłem w sercu czytam niektóre swoje starsze artykuły jak ten o Ustrzykach Dolnych.

Zima to dla mnie czas na porządki, listę celów i plany. No więc do dzieła. A może niedługo spadnie biały śnieg i będzie jaśniej. I znowu lekko odmrożę policzki...